piątek, 23 grudnia 2016

Wypłata dywidendy w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością, czyli co warto wiedzieć o podziale zysku spółki z o.o. pomiędzy wspólników


Podział zysku wypracowanego przez spółkę z o.o. pomiędzy wspólników odbywa się w ramach ściśle określonej w przepisach Kodeksu spółek handlowych procedury, która wymaga dochowania licznych warunków formalnych odnoszących się zarówno do samej kwestii zaistnienia przesłanek do wypłaty wspólnikom dywidendy, jak i do źródeł finansowania oraz formy takiej wypłaty. Niedochowanie któregokolwiek z tych warunków przy dokonywaniu podziału zysku spółki pomiędzy wspólników może skutkować koniecznością późniejszego zwrotu uzyskanych w ten sposób przez wspólników przysporzeń majątkowych oraz odpowiedzialnością odszkodowawczą członków organów spółki. W skrajnym przypadku, wypłata wspólnikom dywidendy z naruszeniem odpowiednich przepisów Kodeksu spółek handlowych może rodzić nawet odpowiedzialność karną członków organów spółki za przestępstwo z art. 296 § 3 Kodeksu karnego, które jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 10.

Przesłanki wypłaty dywidendy wspólnikom spółki z o.o.

Odmiennie niż w przypadku wspólników spółki jawnej czy spółki komandytowej, wspólnicy spółki z o.o. nabywają roszczenie o wypłatę dywidendy dopiero z chwilą podjęcia przez zgromadzenie wspólników uchwały o podziale zysku spółki pomiędzy wspólników. Brak zatem stosownej uchwały w tym względzie uniemożliwia, co do zasady, dokonanie wypłaty dywidendy wspólnikom spółki. Możliwe jest jednak zamieszczenie w treści umowy spółki z o.o. postanowień przewidujących, że określona część zysku spółki osiągniętego w każdym roku obrotowym będzie automatycznie przeznaczana do podziału pomiędzy wspólników bez konieczności uprzedniego podejmowania przez zgromadzenie wspólników uchwały o podziale zysku. Uzależnienie - w braku odmiennych postanowień umowy spółki - wypłaty dywidendy wspólnikom od podjęcia przez zgromadzenie wspólników uchwały o podziale zysku spółki stanowi istotną okoliczność, która powinna stać się przedmiotem zainteresowania wszystkich inwestorów rozważających nabycie mniejszościowego pakietu udziałów w określonej spółce z o.o. Może się bowiem okazać, że dany inwestor nabywający udziały w spółce z o.o. przede wszystkim z myślą o regularnym czerpaniu dochodów w postaci dywidend będzie pozbawiony faktycznej możliwości partycypowania w zyskach spółki, gdyż wolą zgromadzenia wspólników roczny zysk spółki będzie każdorazowo akumulowany na jej kapitale zapasowym lub rezerwowym albo  przeznaczany na inne cele niż wypłata dywidendy dla wspólników.

Źródła finansowania wypłaty dywidendy wspólnikom spółki z o.o.

Na wypłatę dywidendy wspólnikom spółki z o.o. mogą być przeznaczane tylko ściśle określone środki finansowe zgromadzone w majątku spółki. Głównym źródłem finansowania wypłaty dywidend wspólnikom jest kwota zysku osiągniętego przez spółkę za ostatni rok obrotowy, rozumiana jako nadwyżka aktywów spółki nad jej pasywami. Dywidendy mogą być również wypłacane wspólnikom ze zgromadzonych w spółce środków stanowiących niepodzielone zyski spółki za lata ubiegłe lub z tej części zysku spółki, która została przeniesiona na kapitał zapasowy spółki. Ponadto, źródłem finansowania wypłaty dywidend wspólnikom może być także ta część zysku spółki, która została przeniesiona na kapitały rezerwowe spółki, o ile w treści umowy spółki lub w uchwale wspólników o utworzeniu danego kapitału rezerwowego nie zdefiniowano innego przeznaczenia środków zgromadzonych na tych kapitałach. Nie mogą być natomiast przeznaczane na wypłatę dywidend wniesione do spółki przez wspólników wkłady na pokrycie kapitału zakładowego spółki. Źródłem finansowania wypłaty dywidend nie może być także ta część środków zgromadzonych na kapitale zapasowym lub kapitałach rezerwowych spółki, która nie pochodzi z zysku spółki, lecz źródłem jej powstania było np. objęcie przez wspólników udziałów powyżej ich wartości nominalnej lub dopłaty wspólników.

Co może być przedmiotem dywidendy wypłacanej wspólnikom spółki z o.o. ?

Przepisy Kodeksu spółek handlowych nie przewidują obowiązku wypłaty dywidendy wyłącznie w formie pieniężnej. Przedmiotem dywidendy wypłacanej wspólnikom spółki z o.o. mogą być także inne aktywa spółki niż środki pieniężne, o ile zostały one nabyte lub wytworzone przez spółkę przy wykorzystaniu kwoty zysku osiągniętego przez spółkę, a więc np. nieruchomości nabyte przez spółkę lub towary wytworzone przez spółkę prowadzącą działalność produkcyjną. Dywidenda może być wypłacana wspólnikom również w postaci nowo tworzonych udziałów w kapitale zakładowym spółki. W takim przypadku wspólnicy nie wnoszą wkładów na pokrycie udziałów w podwyższonym kapitale zakładowym, lecz kapitał zakładowy jest podwyższany ze środków spółki zgromadzonych na jej kapitale zapasowym lub kapitałach rezerwowych utworzonych z zysku spółki.

Zaliczka na poczet przewidywanej dywidendy

Ponieważ dywidenda w spółce z o.o. za dany rok obrotowy może zostać wypłacona wspólnikom dopiero po jego zakończeniu i zatwierdzeniu przez zgromadzenie wspólników sprawozdania finansowego za ten rok, to w spółce z o.o. może zaistnieć problem nieotrzymywania przez wspólników regularnych wypłat z zysku spółki w krótszych odstępach czasu, jeszcze w trakcie trwania danego roku obrotowego. Instrumentem prawnym, który częściowo może temu zaradzić jest wypłata wspólnikom zaliczek na poczet przewidywanej dywidendy za dany rok obrotowy. Aby jednak spółka z o.o. mogła wypłacać wspólnikom zaliczki na poczet przewidywanej dywidendy niezbędne jest łączne spełnienie następujących przesłanek:
  • w treści umowy spółki z o.o. zawarte jest wyraźne upoważnienie dla zarządu do wypłaty wspólnikom zaliczek na poczet przewidywanej dywidendy;
  • spółka z o.o. posiada wystarczające środki na wypłatę zaliczek;
  • zatwierdzone przez zgromadzenie wspólników sprawozdanie finansowe spółki za poprzedni rok obrotowy wykazuje zysk;
Należy zauważyć, że źródła finansowania wypłat wspólnikom zaliczek na poczet przewidywanej dywidendy mają węższy zakres niż źródła finansowania wypłaty samej dywidendy. Zgodnie bowiem z treścią przepisu art. 195 § 1 Kodeksu spółek handlowych, zaliczka na poczet przewidywanej dywidendy może stanowić najwyżej połowę zysku osiągniętego od końca poprzedniego roku obrotowego, powiększonego o kapitały rezerwowe utworzone z zysku, którymi w celu wypłaty zaliczek może dysponować zarząd spółki. Tym samym, zaliczka na poczet przewidywanej dywidendy nie może być wypłacana ze zgromadzonych w spółce środków stanowiących niepodzielone zyski spółki za lata ubiegłe, ani ze środków znajdujących się na kapitale zapasowym spółki, chociażby środki te pochodziły w całości z wcześniej osiąganych przez spółkę zysków. Możliwe jest jednak przeniesienie niepodzielonych zysków spółki za lata ubiegłe lub pochodzących z zysków spółki środków znajdujących się na jej kapitale zapasowym na specjalnie utworzony w celu wypłaty zaliczek kapitał rezerwowy i pozyskanie w ten sposób dodatkowego źródła finansowania wypłat zaliczek na poczet przewidywanej dywidendy. W takim przypadku niezbędne jest podjęcie przez wspólników uchwały o utworzeniu dodatkowego kapitału rezerwowego z przeznaczeniem na wypłaty zaliczek na poczet przewidywanej dywidendy.

poniedziałek, 12 grudnia 2016

Zwrot nakładów na przedmiot najmu i dzierżawy - zasady rozliczeń



W chwili oddania określonej rzeczy w najem lub w dzierżawę bądź w wyniku jej późniejszej eksploatacji przez najemcę lub dzierżawcę może zaistnieć potrzeba dokonania napraw niezbędnych do utrzymania rzeczy w stanie niepogorszonym lub prac adaptacyjnych mających na celu zmianę właściwości rzeczy i jej przystosowanie do określonego w umowie najmu/dzierżawy przeznaczenia. Jeżeli wspomniane wyżej naprawy lub prace adaptacyjne są dokonywane przez najemcę/dzierżawcę, to wówczas pojawia się uzasadnione pytanie, czy najemca/dzierżawca może żądać od wynajmującego/wydzierżawiającego zwrotu poniesionych przez siebie kosztów z tego tytułu.

Udzielenie prawidłowej odpowiedzi na postawione powyżej pytanie wymaga uprzedniego ustalenia charakteru wykonanych napraw lub prac adaptacyjnych, a więc ustalenia, czy wspomniane naprawy lub prace adaptacyjne stanowiły nakłady konieczne lub nakłady użyteczne na przedmiot najmu/dzierżawy. Nakładami koniecznymi na przedmiot najmu/dzierżawy są wszelkie naprawy niezbędne do utrzymania przedmiotu najmu/dzierżawy w stanie przydatnym do umówionego użytku. Natomiast do nakładów użytecznych zalicza się wszelkie "ulepszenia" przedmiotu najmu/dzierżawy, które jednocześnie prowadzą do wzrostu jego wartości rynkowej. 

Roszczenie najemcy o zwrot nakładów koniecznych na przedmiot najmu

Zgodnie z treścią przepisu art. 662 § 1 Kodeksu cywilnego, wynajmujący zobowiązany jest  do wykonywania napraw niezbędnych do zachowania przedmiotu najmu w stanie przydatnym do umówionego użytku (tzw. nakłady konieczne). Wynajmujący nie ma jednak obowiązku dokonywania tzw. drobnych napraw wynajętej rzeczy, które powinny być wykonywane przez najemcę. Jeżeli przedmiot najmu wymaga napraw, które obciążają wynajmującego, to najemca powinien wyznaczyć wynajmującemu odpowiedni termin do wykonania tych napraw. Po bezskutecznym upływie wspomnianego powyżej terminu najemca może dokonać koniecznych napraw we własnym zakresie, a następnie dochodzić od wynajmującego zwrotu kosztów tych napraw. Należy podkreślić, że dla możności skutecznego dochodzenia przez najemcę zwrotu kosztów napraw niezwykle istotne jest uprzednie wyznaczenie wynajmującemu odpowiedniego terminu na wykonanie tych napraw. Jeżeli najemca dokona napraw obciążających wynajmującego bez uprzedniego wyznaczenia terminu wynajmującemu, to wówczas dochodzenie przez najemcę zwrotu kosztów napraw będzie utrudnione, gdyż w takiej sytuacji podstawę prawną roszczenia najemcy o zwrot nakładów nie będą mogły stanowić przepisy o najmie, lecz przepisy o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia. 

W przypadku zbycia przez wynajmującego rzeczy wynajętej w czasie trwania stosunku najmu obowiązek zaspokojenia roszczenia najemcy o zwrot już poczynionych przez niego nakładów koniecznych na przedmiot najmu nie przechodzi na nabywcę rzeczy wynajętej, lecz w dalszym ciągu spoczywa na zbywcy. Roszczenie najemcy o zwrot nakładów koniecznych na przedmiot najmu powstaje już z chwilą ich dokonania przez najemcę, ale ulega przedawnieniu dopiero z upływem roku od dnia zwrotu przedmiotu najmu wynajmującemu. 

Roszczenie dzierżawcy o zwrot nakładów koniecznych na przedmiot dzierżawy


Zgodnie z treścią przepisu art. 697 Kodeksu cywilnego, dzierżawca ma obowiązek dokonywania napraw niezbędnych do zachowania przedmiotu dzierżawy w stanie niepogorszonym. Odmiennie zatem niż w ramach stosunku prawnego najmu, gdzie obowiązek dokonywania napraw przedmiotu najmu zasadniczo spoczywa na wynajmującym, w przypadku umowy dzierżawy to przede wszystkim dzierżawca, a nie wydzierżawiający, jest zobowiązany do dokonywania napraw przedmiotu dzierżawy. W związku z powyższym, dzierżawcy nie przysługuje, co do zasady, roszczenie wobec wydzierżawiającego o zwrot kosztów napraw niezbędnych do zachowania przedmiotu dzierżawy w stanie niepogorszonym. Wyjątek stanowią tutaj poniesione przez dzierżawcę koszty napraw mających na celu uzupełnienie nadzwyczajnych ubytków w przedmiocie dzierżawy, jeżeli są one następstwem okoliczności, za które dzierżawca nie ponosi odpowiedzialności. Jeżeli w przedmiocie dzierżawy wystąpią nadzwyczajne ubytki, to dzierżawca powinien wyznaczyć wydzierżawiającemu odpowiedni termin na wykonanie niezbędnych napraw. Po bezskutecznym upływie wspomnianego powyżej terminu dzierżawca może dokonać uzupełnienia nadzwyczajnych ubytków w przedmiocie dzierżawy we własnym zakresie, a następnie dochodzić od wydzierżawiającego zwrotu poniesionych przez siebie kosztów z tego tytułu. 

Roszczenie najemcy o zwrot nakładów użytecznych na przedmiot najmu

Tak jak zostało to już wcześniej wspomniane, nakładami użytecznymi na przedmiot najmu są wszelkie nakłady dokonane przez najemcę, które zwiększają wartość rzeczy wynajętej. Potrzeba dokonania przez najemcę nakładów kwalifikowanych jako nakłady użyteczne zachodzi zwykle przy najmie lokali użytkowych w związku koniecznością przystosowania lokalu do określonego rodzaju działalności gospodarczej, która ma być w tym lokalu prowadzona przez danego najemcę. Zasady rozliczenia nakładów użytecznych na przedmiot najmu pomiędzy najemcą a wynajmującym mogą zostać określone wprost w treści umowy najmu. Jeżeli umowa najmu nie reguluje tej kwestii, to wówczas znajdzie zastosowanie przepis art. 676 Kodeksu cywilnego, zgodnie z treścią którego, wynajmujący może według swojego wyboru albo zatrzymać poczynione przez najemcę ulepszenia za zapłatą sumy odpowiadającej ich wartości w chwili zwrotu, albo żądać przywrócenia stanu poprzedniego. Zatem w braku odmiennej umowy, to do wynajmującego należy ostateczna decyzja co do sposobu rozliczenia dokonanych przez najemcę nakładów użytecznych na przedmiot najmu. W określonych jednak okolicznościach, najemca może podjąć próbę zakwestionowania żądania przez wynajmującego przywrócenia przedmiotu najmu do stanu poprzedniego. Tego rodzaju żądanie wynajmującego może zostać uznane przez Sąd za sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa oraz z zasadami współżycia społecznego w sytuacji, gdyby przywrócenie przedmiotu najmu do stanu poprzedniego było nieuzasadnione ekonomicznie oraz nieracjonalne z punktu widzenia zasad prawidłowej gospodarki.

Odmienne niż w przypadku żądania przez najemcę zwrotu nakładów koniecznych na przedmiot najmu, roszczenie najemcy o zwrot nakładów użytecznych powstaje dopiero z chwilą zwrotu wynajmującemu przedmiotu najmu po wygaśnięciu umowy najmu. Dopóki zatem najemca nie zwróci wynajmującemu przedmiotu najmu, dopóty nie przysługuje mu roszczenie o zwrot nakładów użytecznych. W przypadku zbycia rzeczy wynajętej w czasie trwania stosunku prawnego najmu adresatem roszczenia najemcy o zwrot nakładów użytecznych na przedmiot najmu jest zawsze ten podmiot, który jest wynajmującym w chwili zakończenia stosunku najmu, bez względu na faktyczny moment dokonania tych nakładów przez najemcę.

Należy zauważyć, że zgodnie z treścią przepisu art. 676 Kodeksu cywilnego, wynajmujący może zatrzymać poczynione przez najemcę ulepszenia za zapłatą sumy odpowiadającej ich wartości w chwili zwrotu. Najemca nie może zatem z tytułu roszczenia o zwrot nakładów użytecznych na przedmiot najmu dochodzić kwoty odpowiadającej sumie poczynionych przez niego wydatków na ulepszenia przedmiotu najmu. Przedmiotem roszczenia najemcy o zwrot nakładów użytecznych na przedmiot najmu jest zawsze kwota odpowiadająca wzrostowi wartości rzeczy wynajętej wskutek dokonanych przez najemcę ulepszeń, przy czym wzrost wartości rzeczy wynajętej powinien być oceniany z chwili jej zwrotu wynajmującemu. W związku z powyższym, najemca występując na drogę sądową przeciwko wynajmującemu z roszczeniem o zwrot nakładów użytecznych na przedmiot najmu powinien w treści pozwu sformułować wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego rzeczoznawcy majątkowego na okoliczność ustalenia o ile zwiększyła się wartość przedmiotu najmu w wyniku wykonanych przez najemcę ulepszeń w chwili zwrotu wynajmującemu przedmiotu najmu. Zaniechanie umieszczenia w treści pozwu wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego rzeczoznawcy majątkowego może skutkować stwierdzeniem przez Sąd nieudowodnienia przez najemcę wysokości dochodzonego roszczenia, a w konsekwencji oddaleniem pozwu (Zobacz: uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 2 września 2015 r. w sprawie o sygn. I ACa 641/15).

Roszczenie dzierżawcy o zwrot nakładów użytecznych na przedmiot dzierżawy

Z treści przepisu art. 694 Kodeksu cywilnego wynika, że do roszczenia dzierżawcy o zwrot nakładów użytecznych na przedmiot dzierżawy stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu cywilnego o najmie. Tym samym, zasady rozliczenia dokonanych przez dzierżawcę nakładów użytecznych na przedmiot dzierżawy w zasadniczej mierze kształtują się analogicznie do zasad rozliczania dokonanych przez najemcę nakładów użytecznych na przedmiot najmu. W związku z powyższym wydzierżawiający może, co do zasady, dokonać wyboru, czy zatrzymać poczynione przez dzierżawcę ulepszenia przedmiotu dzierżawy za zapłatą sumy odpowiadającej ich wartości w chwili zwrotu, czy też żądać od dzierżawcy usunięcia ulepszeń oraz przywrócenia przedmiotu dzierżawy do stanu poprzedniego. Prawo wydzierżawiającego do żądania przywrócenia przedmiotu dzierżawy do stanu poprzedniego podlega jednak ograniczeniom w szerszym zakresie niż ma to miejsce w odniesieniu do nakładów użytecznych poczynionych przez najemcę na przedmiot najmu. Mianowicie, przyjmuje się, że prawo wydzierżawiającego do żądania przywrócenia przedmiotu dzierżawy do stanu poprzedniego nie przysługuje wydzierżawiającemu w każdym przypadku, w którym tego rodzaju restytucja naruszałaby substancję przedmiotu dzierżawy i zmieniałaby jego przeznaczenie nabyte w wyniku poczynionych nakładów.

czwartek, 24 listopada 2016

Przestępstwo spowodowania wypadku drogowego - jakie okoliczności wyłączają odpowiedzialność karną kierowcy pojazdu za spowodowanie wypadku?


Przestępstwo spowodowania wypadku drogowego zostało stypizowane w art. 177 Kodeksu karnego. Dla możności przypisania odpowiedzialności karnej za spowodowanie wypadku drogowego niezbędne jest wykazanie, że czyn danego sprawcy wypełnił tzw. znamiona ustawowe przestępstwa z art. 177 Kodeksu karnego, a więc, że czyn ten zawiera określone, typowe cechy dla tego rodzaju przestępstwa. Innymi słowy, z przestępstwem spowodowania wypadku drogowego będziemy mieli do czynienia tylko i wyłącznie w sytuacji, gdy kumulatywnie spełnione zostaną następujące warunki:
  • sprawca wypadku naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym;
  • naruszenie przez sprawcę wypadku zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym miało charakter przez niego zawiniony;
  • skutkiem wypadku jest odniesienie przez inną osobę niż jego sprawca obrażeń ciała utrzymujących się przez okres powyżej 7 dni lub śmierć tej osoby;
  • istnieje związek przyczynowy pomiędzy naruszeniem przez sprawcę wypadku zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym a obrażeniami ciała doznanymi przez inną osobę.
Obrona oskarżonego w sprawie o przestępstwo z art. 177 Kodeksu karnego sprowadza się w głównej mierze do podejmowania próby wykazania, że co najmniej jeden z wymienionych powyżej warunków odpowiedzialności karnej nie został spełniony. W praktyce, oskarżony lub jego obrońca najczęściej kwestionują fakt naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym przez sprawcę wypadku lub starają się wykazać brak związku przyczynowego pomiędzy naruszeniem przez sprawcę wypadku zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym a doznanymi przez inną osobę obrażeniami ciała.


Brak naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym jako okoliczność wyłączająca odpowiedzialność karną kierowcy pojazdu 

Tak jak zostało to już wcześniej wspomniane, stwierdzenie naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym przez kierującego pojazdem stanowi nieodzowny warunek odpowiedzialności karnej za przestępstwo spowodowania wypadku drogowego. Należy zauważyć, że naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym nie zawsze będzie równoznaczne z naruszeniem konkretnych przepisów ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku - Prawo o ruchu drogowym. Tym samym, określone zachowanie kierującego pojazdem może być wprawdzie formalnie zgodne z poszczególnymi przepisami ustawy Prawo o ruchu drogowym, ale jednocześnie może ono naruszać zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Dla zobrazowania powyższej relacji warto odwołać się do pojęcia tzw. prędkości bezpiecznej pojazdu oraz pojęcia tzw. prędkości administracyjnie dozwolonej. Pojęcie prędkości bezpiecznej zostało zdefiniowane w treści przepisu art. 19 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Zgodnie z treścią wspomnianego przepisu, kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu. Ponadto, w orzecznictwie sądowym reprezentowany jest pogląd, że przy ustalaniu tzw. prędkości bezpiecznej należy również uwzględniać umiejętności i doświadczenie kierującego w prowadzeniu pojazdu oraz jego predyspozycje psychofizyczne. W określonych zatem okolicznościach tzw. prędkość bezpieczna może znacząco różnić się od prędkości administracyjnie dozwolonej. W postępowaniu karnym w sprawie o przestępstwo spowodowania wypadku drogowego ustalenie, czy kierujący pojazdem poruszał się z tzw. prędkością bezpieczną należy do biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych. Nie oznacza to jednak, że sąd rozpoznający sprawę jest zobligowany bezkrytycznie przyjąć przedstawioną przez biegłego opinię. Jeżeli opinia danego biegłego jest niejasna, niepełna lub zawiera wewnętrzne sprzeczności, to wówczas sąd jest zobowiązany przeprowadzić dowód z uzupełniającej opinii tego samego biegłego lub zlecić sporządzenie dodatkowej opinii innemu biegłemu.

Do innych zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym należy zaliczyć zasady ograniczonego zaufania, ostrożności oraz zasady określające prawidłowe zachowanie kierujących pojazdami w konkretnych sytuacjach drogowych, np. zasady pierwszeństwa przejazdu czy zasady dokonywania poszczególnych manewrów. Dużo kontrowersji przy dokonywaniu oceny prawidłowości zachowania domniemanego sprawcy wypadku drogowego budzi zwłaszcza zasada ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu drogowego. Zasada ta została wyrażona w treści przepisu art. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym, zgodnie z treścią którego, uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania. Niekiedy w orzecznictwie sądowym zasada ograniczonego zaufania jest błędnie pojmowana jako zasada nakazująca uczestnikom ruchu drogowego przyjmowanie generalnej postawy braku wzajemnego zaufania, a w konsekwencji stwarzająca wymaganie przewidywania przez uczestników ruchu drogowego nieprawidłowych zachowań na drodze bez względu na towarzyszące temu okoliczności. Tymczasem, z treści przepisu art. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym wynika wyraźnie, że zasada ograniczonego zaufania daje podstawę do działania w zaufaniu do innych uczestników ruchu, a doznaje ograniczeń jedynie wówczas, gdy konkretne okoliczności sytuacji drogowej wskazują na możliwość niewłaściwego zachowania się przez innego uczestnika ruchu (Zobacz: Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 lutego 2013 r. w sprawie o sygn. V KK 264/12). W szczególności, zasada ograniczonego zaufania nie uzasadnia przyjęcia tezy, że kierujący pojazdem w warunkach nocnych powinien w każdym przypadku przewidywać możliwość wystąpienia na drodze nieoświetlonej przeszkody, a tym samym dostosować prędkość prowadzonego pojazdu do zasięgu jego aktualnie włączonych świateł mijania.

Brak związku przyczynowego pomiędzy naruszeniem przez sprawcę wypadku zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym a doznanymi przez inną osobę obrażeniami ciała

Pomimo stwierdzenia faktu naruszenia przez kierującego pojazdem zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, nie będzie jednak można przypisać mu odpowiedzialności karnej za spowodowanie wypadku drogowego, jeżeli zostanie wykazane, że do wypadku w rozumieniu przepisu art. 177 Kodeksu karnego mogłoby dojść nawet w sytuacji, gdyby kierujący pojazdem zachował się prawidłowo, to jest przestrzegał zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Jeżeli naruszenie przez kierującego pojazdem zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym polegało na niezachowaniu przez niego tzw. prędkości bezpiecznej i w konsekwencji potrąceniu pieszego, to wówczas kluczowe w przedmiocie oceny prawnokarnej zachowania kierującego pojazdem będzie ustalenie przez biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków następujących okoliczności:

  • ile wynosiła prędkość bezpieczna;
  • odległości, z jakiej kierujący pojazdem mógłby dostrzec pieszego, gdyby prowadzony przez niego pojazd poruszał się z prędkością bezpieczną;
  • ile wyniosłaby droga hamowania pojazdu, gdyby kierujący zachował prędkość bezpieczną (a więc odcinek drogi niezbędny do zatrzymania pojazdu);

W przypadku ustalenia przez biegłego, że przy zachowaniu przez kierującego prędkości bezpiecznej droga hamowania byłaby krótsza niż odległość, z jakiej mógł on dostrzec pieszego, to wówczas kierujący pojazdem odpowiadałby karnie za spowodowanie wypadku drogowego. Jeżeli jednak z treści opinii biegłego wynikałoby, że nawet przy zachowaniu przez kierującego prędkości bezpiecznej droga hamowania i tak byłaby dłuższa niż odległość, z jakiej kierujący pojazdem mógł dostrzec pieszego, to w omawianej sytuacji kierujący pojazdem nie mógłby zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej z uwagi na brak związku przyczynowego pomiędzy naruszeniem zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym a obrażeniami doznanymi przez pieszego. Co do zasady, bez znaczenia pozostawałaby także okoliczność, że gdyby kierujący pojazdem zachował prędkość bezpieczną, to siła uderzenia pojazdu byłaby znacznie mniejsza. Nie można bowiem wykluczyć, że nawet przy mniejszej sile uderzenia pojazdu pieszy doznałby takich samych obrażeń ciała jak te odniesione przez niego w związku z niezachowaniem przez kierującego pojazdem prędkości bezpiecznej. Zgodnie natomiast z treścią przepisu art. 5 § 2 Kodeksu postępowania karnego, niedające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego. 






sobota, 5 listopada 2016

Kradzież w hotelu - odpowiedzialność odszkodowawcza prowadzącego hotel lub pensjonat za kradzież mienia należącego do gości hotelowych


Gość hotelowy, któremu w trakcie jego pobytu w danym hotelu zostały skradzione należące do niego rzeczy, znajdujące się w chwili kradzieży na terenie hotelu lub w innym miejscu przeznaczonym na przechowywanie tego typu rzeczy wskazanym przez obsługę hotelu, ma prawo dochodzić odszkodowania od podmiotu prowadzącego hotel w wysokości odpowiadającej wartości utraconych rzeczy, lecz co do zasady, nie więcej niż wynosi stokrotna należność za dostarczone mu mieszkanie, liczona za jedną dobę, a w odniesieniu do każdej pojedynczej utraconej rzeczy - nie więcej niż pięćdziesięciokrotna wysokość tej należności. Podstawę prawną wspomnianego roszczenia odszkodowawczego stanowi art. 846  § 1 Kodeksu cywilnego, zgodnie z treścią którego, utrzymujący zarobkowo hotel lub podobny zakład jest odpowiedzialny za utratę lub uszkodzenie rzeczy wniesionych przez osobę korzystającą z usług hotelu lub podobnego zakładu, zwaną dalej "gościem", chyba że szkoda wynikła z właściwości rzeczy wniesionej lub wskutek siły wyższej albo że powstała wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby, która mu towarzyszyła, była u niego zatrudniona albo go odwiedzała.

Podobnymi do hotelu zakładami w rozumieniu przepisu art. 846 § 1 Kodeksu cywilnego będą wszystkie placówki, które odpłatnie oferują podmiotom pomieszczenia do okresowego, czasowego korzystania z nich, a prowadzona przez te placówki działalność w tym zakresie nie ma jedynie dorywczego charakteru. Z tych też względów, za zakłady podobne do hotelu w rozumieniu przepisu art. 846 § 1 Kodeksu cywilnego należy uznać:
  • pensjonaty;
  • domy wczasowe;
  • hotele pracownicze;
  • sanatoria;
  • tzw. kwatery prywatne.
Odszkodowanie na podstawie art. 846 § 1 Kodeksu cywilnego przysługuje jedynie tym osobom przebywającym na terenie hotelu lub podobnego zakładu, którym można przypisać status gości hotelowych. Odszkodowanie nie będzie zatem przysługiwało osobom odwiedzającym gości hotelowych oraz osobom zatrudnionym w hotelu. Gościem hotelowym nie będzie także osoba korzystająca tylko przelotnie z hotelowej restauracji czy kasyna. Dla możności przypisania danej osobie statusu gościa hotelowego niezbędne jest bowiem ustalenie, że osobie tej przysługuje prawo dysponowania pokojem hotelowym, chociażby prawo to przysługiwało jej przez stosunkowo krótki okres czasu (np. pokoje wynajmowane na godziny).

Odpowiedzialność odszkodowawcza podmiotu prowadzącego zarobkowo hotel lub podobny zakład za kradzież przez osoby trzecie rzeczy wniesionych przez gości hotelowych opiera się na zasadzie ryzyka, co oznacza, że podmiot ten będzie zobowiązany do naprawienia szkody wynikłej z dokonanej kradzieży także wówczas, gdy w prowadzonym przez niego hotelu lub podobnym zakładzie zachowano wszelkie dostępne środki ostrożności mające na celu wyeliminowanie ewentualnej kradzieży mienia należącego do gości hotelowych. Podmiot prowadzący zarobkowo hotel lub podobny zakład będzie mógł się jednak uwolnić od odpowiedzialności odszkodowawczej w sytuacji, gdy wykaże, że szkoda wynikła z kradzieży powstała wyłącznie z winy poszkodowanego gościa hotelowego lub osoby, która mu towarzyszyła, była przez niego zatrudniona albo go odwiedzała. Tym samym, podmiot prowadzący zarobkowo hotel lub podobny zakład nie będzie odpowiadał za kradzież mienia wniesionego przez gości hotelowych w przypadku, gdy dany gość hotelowy pozostawi otwarte drzwi do swojego pokoju hotelowego lub otwarte na noc okno w pokoju usytuowanym na parterze budynku hotelowego, umożliwiając w ten sposób sprawcy dokonanie kradzieży. Analogicznie będzie w sytuacji, gdy podmiot prowadzący zarobkowo hotel lub podobny zakład wykaże, że kradzieży mienia wniesionego przez gościa hotelowego mogła dokonać tylko osoba z zewnątrz, która odwiedzała gościa hotelowego na jego zaproszenie w zajmowanym przez niego pokoju hotelowym.

Nieograniczony obowiązek naprawienia szkody

Tak jak zostało to już wcześniej wspomniane, zakres obowiązku naprawienia szkody przez utrzymującego zarobkowo hotel lub podobny zakład w przypadku utraty rzeczy wniesionych przez gości hotelowych ogranicza się, względem jednego gościa, co do zasady, do wysokości stokrotnej należności za dostarczone mu mieszkanie, liczonej za jedną dobę, a w odniesieniu do każdej pojedynczej utraconej rzeczy - do pięćdziesięciokrotnej wysokości tej należności. W określonych jednak okolicznościach, ciążący na podmiocie utrzymującym zarobkowo hotel lub podobny zakład obowiązek odszkodowawczy z tytułu utraty rzeczy wniesionych przez gości hotelowych nie będzie podlegał wspomnianemu wyżej ograniczeniu. Do okoliczności uzasadniających uchylenie ograniczenia odpowiedzialności odszkodowawczej podmiotu utrzymującego zarobkowo hotel lub podobny zakład należą:
  1. przyjęcie przez utrzymującego zarobkowo hotel lub podobny zakład na przechowanie rzeczy wniesionych przez gości hotelowych;
  2. odmowa przyjęcia na przechowanie rzeczy wniesionych przez gości hotelowych, pomimo istnienia obowiązku ich przyjęcia;
  3. zawinione umyślnie lub wynikające z rażącego niedbalstwa zachowanie podmiotu utrzymującego hotel lub podobny zakład albo osoby u niego zatrudnionej jako przyczyna powstania szkody będącej następstwem kradzieży.
Przyjęcie rzeczy na przechowanie przez utrzymującego zarobkowo hotel lub podobny zakład następuje z chwilą złożenia tych rzeczy do tzw. depozytu hotelowego znajdującego się przeważnie na recepcji lub do przechowalni bagażu, jeżeli z okoliczności towarzyszących przekazaniu rzeczy do przechowalni lub z treści odpowiednich postanowień regulaminu hotelowego umieszczonego w miejscu widocznym dla gości hotelowych wynika, że rzeczy znajdujące się w przechowalni są objęte obowiązkiem pieczy ze strony utrzymującego zarobkowo hotel lub podobny zakład, a nieograniczony dostęp do pomieszczenia przechowalni posiada wyłącznie obsługa hotelu.

Zgodnie z treścią przepisu art. 849 § 3 Kodeksu cywilnego, podmiot utrzymujący zarobkowo hotel lub podobny zakład jest zobowiązany przyjąć na przechowanie pieniądze, papiery wartościowe i cenne przedmioty, w szczególności kosztowności i przedmioty mające wartość naukową lub artystyczną. Może odmówić przyjęcia tych rzeczy tylko wówczas, jeżeli zagrażają one bezpieczeństwu albo jeżeli w stosunku do wielkości lub standardu hotelu albo podobnego zakładu mają zbyt dużą wartość lub gdy zajmują zbyt dużo miejsca. Nieuzasadniona odmowa przyjęcia na przechowanie rzeczy wymienionych  w treści przepisu art. 849 § 3 Kodeksu cywilnego, będzie  w przypadku ich kradzieży każdorazowo skutkowała rozszerzeniem odpowiedzialności odszkodowawczej podmiotu utrzymującego zarobkowo hotel lub podobny zakład.

Rozszerzona odpowiedzialność odszkodowawcza podmiotu utrzymującego zarobkowo hotel lub podobny zakład powstanie także w sytuacji, gdy do kradzieży rzeczy wniesionych przez gości hotelowych dojdzie w wyniku rażących zaniedbań ze strony pracowników hotelu. Przykładem zachowania noszącego znamiona rażącego niedbalstwa ze strony obsługi hotelu będzie wydanie przez pracownika recepcji hotelowej klucza do pokoju zajmowanego przez gościa hotelowego nieznanej osobie, bez sprawdzenia jej tożsamości.

Jakie roszczenia przysługują poszkodowanym w sytuacji, gdy do kradzieży rzeczy należących do gości hotelowych dojdzie w hotelu położonym za granicą?

Przepisy polskiego Kodeksu cywilnego o odpowiedzialności odszkodowawczej utrzymujących zarobkowo hotele lub podobne zakłady za utratę rzeczy wniesionych przez gości hotelowych znajdują zastosowanie tylko do tych przypadków kradzieży, które miały miejsce w hotelach położonych na terytorium naszego kraju. W sytuacji, gdy do kradzieży mienia należącego do gości hotelowych dojdzie w hotelu położonym na obszarze innego państwa, to wyłącznie odpowiednie przepisy obowiązujące na terytorium tego państwa będą mogły stanowić ewentualną podstawę prawną dochodzenia roszczeń odszkodowawczych przeciwko podmiotowi utrzymującemu zarobkowo hotel lub podobny zakład. Może się jednak zdarzyć, że przepisy prawa obowiązującego na terytorium innego państwa nie będą zawierały analogicznej regulacji prawnej do tej przewidzianej w polskim prawodawstwie w zakresie odpowiedzialności odszkodowawczej utrzymujących zarobkowo hotele lub podobne zakłady, w związku z czym brak będzie podstawy prawnej do dochodzenia od tych podmiotów odszkodowania przez gości hotelowych poszkodowanych w wyniku kradzieży należącego do nich mienia. Dodatkowo, obiektywne trudności wynikające z bariery językowej i z konieczności poruszania się w obcym porządku prawnym oraz związane z tym koszty zwykle będą przemawiały za bezcelowością kierowania roszczeń odszkodowawczych przeciwko utrzymującym zarobkowo hotele lub podobne zakłady działające poza terytorium Polski. Nie oznacza to jednak, że osoby poszkodowane w wyniku kradzieży w zagranicznym hotelu lub podobnym zakładzie w każdym przypadku będą pozbawione realnej możliwości uzyskania rekompensaty finansowej za doznane szkody. Jeżeli bowiem pobyt w zagranicznym hotelu lub w podobnym zakładzie był elementem wycieczki (imprezy turystycznej) wykupionej w polskim biurze podróży, to wówczas gość hotelowy poszkodowany w wyniku kradzieży hotelowej będzie mógł dochodzić odszkodowania bezpośrednio od biura podróży w związku z nienależytym wykonaniem umowy o świadczenie usług turystycznych. Podstawę prawną odpowiedzialności odszkodowawczej biura podróży będą stanowiły przepisy ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku o usługach turystycznych (Zobacz artykuł: "Odpowiedzialność biura podróży za nienależyte wykonanie umowy o świadczenie usług turystycznych - odszkodowanie za zmarnowany urlop").

Przedawnienie oraz wygaśnięcie roszczeń odszkodowawczych 


Zgodnie z treścią przepisu art. 847 Kodeksu cywilnego, roszczenie o naprawienie szkody z powodu utraty rzeczy wniesionych do hotelu lub podobnego zakładu wygasa, jeżeli poszkodowany po otrzymaniu wiadomości o szkodzie nie zawiadomił o niej niezwłocznie utrzymującego zakład. Przepisu tego nie stosuje się, gdy szkodę wyrządził utrzymujący zarobkowo hotel lub podobny zakład albo gdy przyjął rzecz na przechowanie. Dla celów dowodowych warto dokonać zawiadomienia, o którym mowa w treści przytoczonego powyżej przepisu, w formie pisemnej lub ustnie w obecności świadka.

Stosownie natomiast do treści przepisu art. 848 Kodeksu cywilnego, roszczenia o naprawienie szkody wynikłej z utraty rzeczy wniesionych do hotelu lub podobnego zakładu przedawniają się z upływem sześciu miesięcy od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie, a w każdym razie z upływem roku od dnia, w którym poszkodowany przestał korzystać z usług hotelu lub podobnego zakładu. Aby nie doprowadzić do przedawnienia roszczeń odszkodowawczych, poszkodowany gość hotelowy powinien we wskazanych powyżej terminach złożyć w sądzie pozew o zasądzenie odszkodowania lub wniosek o zawezwanie do próby ugodowej.



















piątek, 28 października 2016

Odszkodowanie za niewątpliwie niesłuszne tymczasowe aresztowanie - kiedy przysługuje i co obejmuje?


Odszkodowanie za zastosowanie środka zapobiegawczego w  postaci tymczasowego aresztowania jest formą rekompensaty finansowej przysługującej oskarżonemu od Skarbu Państwa za doznaną przez niego w związku z bezpodstawnym stosowaniem wspomnianego środka szkodę majątkową i niemajątkową. Przedmiotowe odszkodowanie dochodzone jest w specyficznym trybie, gdyż nie jest zasądzane  wyrokiem sądu cywilnego uwzględniającego uprzednio wniesione przez oskarżonego powództwo, lecz jest zasądzane przez sąd karny w postępowaniu inicjowanym wskutek złożenia przez oskarżonego odpowiedniego wniosku w tym zakresie. Wniosek o odszkodowanie za niewątpliwie niesłuszne aresztowanie należy złożyć w sądzie okręgowym właściwym ze względu na miejsce, w którym nastąpiło zwolnienie tymczasowo aresztowanego. Wspomniany wniosek powinien zostać złożony przez oskarżonego w ciągu roku od daty uprawomocnienia się orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie, w której zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Należy zaznaczyć, że postępowanie w przedmiocie wniosku oskarżonego o odszkodowanie za niewątpliwie niesłuszne aresztowanie jest wolne od kosztów sądowych, co oznacza, że oskarżony nie uiszcza opłaty sądowej od  wniosku o odszkodowanie, ani nie ponosi żadnych innych wydatków związanych z czynnościami przeprowadzonymi w toku postępowania sądowego.

Zgodnie z terminologią przyjętą przez ustawodawcę, odszkodowanie przysługuje oskarżonemu tylko za "niewątpliwie niesłuszne" tymczasowe aresztowanie. Posłużenie się przez ustawodawcę tego rodzaju sformułowaniem o charakterze ocennym niestety nie sprzyja kształtowaniu się jednolitej praktyki orzeczniczej sądów powszechnych przy rozstrzyganiu kwestii, jakie konkretnie okoliczności powodują ziszczenie się podstawowej przesłanki roszczenia o odszkodowanie za niewątpliwie niesłuszne aresztowanie. Podobnie, rozbieżności w orzecznictwie sądów powszechnych wywołuje kwestia prawidłowego ustalenia zakresu pojęciowego szkody wyrządzonej oskarżonemu wskutek zastosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.

Kiedy tymczasowe aresztowanie należy uznać za "niewątpliwie niesłuszne"? 

 

Zgodnie ze stanowiskiem reprezentowanym w orzecznictwie sądowym, tymczasowe aresztowanie może zostać uznane za niewątpliwie niesłuszne w dwóch następujących sytuacjach:
  1. w sytuacji, gdy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania został zastosowany z naruszeniem przepisów prawa;
  2. w sytuacji, gdy w świetle okoliczności znanych w chwili zastosowania tymczasowego aresztowania może być ono oceniane jako słuszne, niemniej w świetle całokształtu okoliczności sprawy, w szczególności treści końcowego orzeczenia okaże się, że stosowanie tego środka zapobiegawczego było zbędne.
 Zobacz: Wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 5 maja 2016 r. w sprawie o sygn. II AKa 49/16

Jeżeli tymczasowe aresztowanie zostało zastosowane z naruszeniem przepisów prawa, to będzie ono miało niewątpliwie niesłuszny charakter bez względu na treść prawomocnego orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie, a więc bez względu na okoliczność, czy oskarżony zostanie ostatecznie skazany, czy też uniewinniony od zarzucanego mu czynu zabronionego. O stosowaniu tymczasowego aresztowania z naruszeniem przepisów prawa możemy mówić w sytuacji, gdy w chwili wydania przez sąd postanowienia o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania lub postanowienia o jego przedłużeniu nie istniała albo przesłanka ogólna stosowania tymczasowego aresztowania, albo żadna z przesłanek szczególnych jego stosowania, jak też w sytuacji, gdy zaistniały w sprawie okoliczności wyłączające dopuszczalność stosowania tymczasowego aresztowania (Zobacz też artykuł: Tymczasowe aresztowanie w postępowaniu karnym - w jakich okolicznościach zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania będzie nieuzasadnione ?). 

Druga sytuacja, w której tymczasowe aresztowanie powinno zostać uznane za niewątpliwie niesłuszne zachodzi wówczas, gdy całokształt okoliczności sprawy, w szczególności treść prawomocnego orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie wskazuje, że zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania było zbędne. Do prawomocnych orzeczeń kończących postępowanie w sprawie, które mogą wskazywać na niewątpliwą niesłuszność stosowania tymczasowego aresztowania należy zaliczyć:
  • prawomocny wyrok uniewinniający oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu;
  • prawomocny wyrok lub prawomocne postanowienie o umorzeniu postępowania;
  • prawomocny wyrok warunkowo umarzający postępowanie;
  • prawomocny wyrok skazujący, w którym sąd odstąpił od wymierzenia kary;
  • prawomocny wyrok skazujący na karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania;
  • prawomocny wyrok skazujący na inną karę niż kara pozbawienia wolności.
Prawomocny wyrok uniewinniający oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu zawsze będzie wskazywał na niewątpliwą niesłuszność uprzednio zastosowanego wobec oskarżonego tymczasowego aresztowania, niemniej jednak nie zawsze będzie uprawniał oskarżonego do otrzymania odszkodowania z tego tytułu. Zgodnie bowiem z treścią przepisu art. 553 § 1 Kodeksu postępowania karnego, roszczenie o odszkodowanie lub zadośćuczynienie nie przysługuje temu, kto w zamiarze wprowadzenia w błąd sądu lub organu ścigania złożył fałszywe zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa lub fałszywe wyjaśnienie i spowodował tym niekorzystne dla siebie orzeczenie w przedmiocie skazania, tymczasowego aresztowania, zastosowania środka zabezpieczającego albo zatrzymanie.

Prawomocne orzeczenie o umorzeniu postępowania w sprawie w zasadzie także zawsze będzie świadczyło o niewątpliwej niesłuszności tymczasowego aresztowania, z wyjątkiem jednak sytuacji, gdy postępowanie zostanie umorzone na skutek przedawnienia karalności, jeżeli termin przedawnienia upłynął dopiero w toku postępowania, a pomimo tego tymczasowe aresztowanie było nadal stosowane wobec oskarżonego.

Z kolei prawomocny wyrok warunkowo umarzający postępowanie, prawomocny wyrok skazujący przy równoczesnym odstąpieniu od wymierzenia kary, prawomocny wyrok skazujący na karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania oraz prawomocny wyrok skazujący na inną karę niż kara pozbawienia wolności będą wskazywały na niewątpliwą niesłuszność uprzednio stosowanego wobec oskarżonego tymczasowego aresztowania tylko w sytuacji, gdy oskarżony swoim zachowaniem w toku postępowania nie dał powodu do zastosowania wobec niego izolacyjnego środka zapobiegawczego. Jeżeli jednak tymczasowe aresztowanie zostało zastosowane wobec oskarżonego z uwagi np. na jego uporczywe niestawianie się na wezwania organów prowadzących postępowanie lub ukrywanie się, to nawet fakt późniejszego warunkowego umorzenia postępowania lub skazania oskarżonego na karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, nie będą uzasadniały tezy, że tymczasowe aresztowanie było niewątpliwie niesłuszne.

Jakie rodzaje szkód mogą być rekompensowane odszkodowaniem za niewątpliwie niesłuszne tymczasowe aresztowanie?

 

Odpowiedzialność odszkodowawcza Skarbu Państwa z tytułu szkody wyrządzonej oskarżonemu wskutek niewątpliwie niesłusznego stosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania obejmuje zarówno obowiązek naprawienia szkody majątkowej, jak i szkody o charakterze niemajątkowym, polegającej na doznanych przez oskarżonego cierpieniach fizycznych i psychicznych w związku z tymczasowym aresztowaniem.

Szkoda majątkowa wyrządzona w wyniku niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania może polegać albo na spowodowaniu straty w majątku oskarżonego, czyli zmniejszeniu aktywów tego majątku lub zwiększeniu jego pasywów, albo na utracie spodziewanych przez oskarżonego dochodów, które oskarżony z dużym prawdopodobieństwem by uzyskał, gdyby tylko nie zastosowano wobec niego tymczasowego aresztowania. Szkodę majątkową wyrządzoną oskarżonemu w wyniku niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania stanowi przede wszystkim suma utraconego przez niego wynagrodzenia za pracę lub suma utraconych dochodów z tytułu prowadzonej osobiście przez oskarżonego działalności gospodarczej, pomniejszona o normalne wydatki związane z funkcjonowaniem oskarżonego na wolności, których wobec tymczasowego aresztowania nie poniósł. W przypadku niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania zastosowanego wobec oskarżonego zatrudnionego na podstawie umowy o pracę, należne oskarżonemu odszkodowanie obejmie kwotę utraconego wynagrodzenia za pracę za cały okres stosowania tymczasowego aresztowania, chyba że oskarżony był zatrudniony na podstawie umowy o pracę na czas oznaczony, który miał upłynąć jeszcze przez zakończeniem stosowania wobec oskarżonego wspomnianego środka zapobiegawczego. Zgodnie z treścią przepisu art. 66 § 1 Kodeksu pracy, umowa o pracę wygasa z upływem 3 miesięcy nieobecności pracownika w pracy z powodu tymczasowego aresztowania, chyba że pracodawca rozwiązał wcześniej bez wypowiedzenia umowę o pracę z winy pracownika. Stosownie natomiast do treści przepisu art. 66 § 2 Kodeksu pracy, pracodawca, pomimo wygaśnięcia umowy o pracę z powodu tymczasowego aresztowania, jest obowiązany ponownie zatrudnić pracownika, jeżeli postępowanie karne zostało umorzone lub gdy zapadł wyrok uniewinniający, a pracownik zgłosił swój powrót do pracy w ciągu 7 dni od uprawomocnienia. Mając na uwadze treść przytoczonych powyżej przepisów prawa pracy, pojawia się pytanie, czy w przypadku, gdy okres stosowania niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania jest krótszy niż czas trwania postępowania karnego, a oskarżony następnie zostaje ponownie zatrudniony przez pracodawcę w trybie art. 66 § 2 Kodeksu pracy, oskarżonemu przysługuje odszkodowanie w wysokości utraconego wynagrodzenia za pracę także za cały okres od dnia uchylenia stosowania tymczasowego aresztowania do dnia prawomocnego zakończenia postępowania karnego? Sąd Najwyższy stwierdził, że kwestia ta pozostaje otwarta (Zobacz: Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 maja 2014 r. w sprawie o sygn. III KK 479/13). Wydaje się, że decydujące znaczenie w tym względzie powinna mieć okoliczność, czy w wyniku stosowania tymczasowego aresztowania oskarżony utracił zdolność do pracy zarobkowej w okresie pomiędzy uchyleniem tymczasowego aresztowania a prawomocnym zakończeniem postępowania karnego w sposób wskazany w art. 66 § 2 Kodeksu pracy.

Do innych rodzajów szkód majątkowych wyrządzonych oskarżonemu w wyniku niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania należy zaliczyć:
  • opłacone przez oskarżonego czesne za studia, za okres studiów odpowiadający okresowi  stosowania wobec oskarżonego niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania;
  • naliczone oskarżonemu kary umowne w związku z niewykonaniem przez niego w wyniku niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania zobowiązań cywilnoprawnych;
  • poniesione przez oskarżonego wydatki na leczenie schorzeń, których oskarżony nabawił się w wyniku stosowania wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania;
  • poniesione koszty przygotowania paczek żywnościowych dostarczanych oskarżonemu do zakładu karnego w okresie stosowania tymczasowego aresztowania, jeżeli nabycie paczek żywnościowych  było finansowane ze środków pochodzących z majątku oskarżonego lub z majątku wspólnego oskarżonego i jego małżonka.
Tak jak zostało to już wcześniej wspomniane, szkodę niemajątkową wyrządzoną oskarżonemu w wyniku niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania będą stanowiły cierpienia fizyczne i psychiczne doznane przez oskarżonego w związku ze stosowaniem wobec niego tymczasowego aresztowania. Wysokość zadośćuczynienia należnego oskarżonemu za doznaną przez niego szkodę niemajątkową należy ustalać przede wszystkim w oparciu o rodzaj, czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych oraz ich natężenie. Ponadto, na wysokość wspomnianego zadośćuczynienia będą miały wpływ także takie okoliczności jak utrata przez oskarżonego dobrego imienia oraz ostracyzm środowiskowy, o ile okoliczności te wynikły z niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania, a nie z samego faktu prowadzenia postępowania karnego przeciwko oskarżonemu.



niedziela, 16 października 2016

Egzekucja długu z majątku wspólnego małżonków - jak skutecznie przeprowadzić egzekucję ze składników majątku wspólnego dłużnika i jego małżonka?


Fakt pozostawania przez dłużnika w ustroju wspólności majątkowej małżeńskiej może stanowić dla wierzyciela istotną przeszkodę w skutecznej egzekucji zasądzonych na jego rzecz należności. Jeżeli bowiem okaże się, że wszystkie składniki majątku dłużnika, z których wierzyciel mógłby potencjalnie uzyskać zaspokojenie swoich wierzytelności w postępowaniu egzekucyjnym, nie należą do majątku osobistego dłużnika, lecz stanowią majątek wspólny dłużnika i jego małżonka, wówczas możliwość prowadzenia egzekucji z tych składników majątkowych uzależniona jest od przedstawienia przez wierzyciela pisemnej zgody małżonka dłużnika na dokonanie czynności prawnej, z której wynika egzekwowana wierzytelność. Brak wspomnianej zgody uniemożliwia zatem prowadzenie przez wierzyciela egzekucji ze składników majątku wspólnego dłużnika i jego małżonka tak długo, jak długo dłużnik wraz ze swoim małżonkiem pozostają w ustroju wspólności majątkowej małżeńskiej. Aby móc skierować egzekucję do składników majątku wspólnego dłużnika i jego małżonka wierzyciel musi więc doprowadzić do ustania istniejącej pomiędzy nimi wspólności majątkowej. W tym celu wierzyciel musi złożyć w sądzie rodzinnym pozew o ustanowienie rozdzielności majątkowej pomiędzy dłużnikiem a jego małżonkiem. Po uprawomocnieniu się wyroku sądu ustanawiającego rozdzielność majątkową wierzyciel musi dokonać zajęcia prawa dłużnika do żądania podziału majątku wspólnego dłużnika i jego małżonka, a następnie wystąpić do sądu z wnioskiem o dokonanie podziału tego majątku. Sekwencja poszczególnych zdarzeń wygląda więc tutaj następująco:
  1. Złożenie przez wierzyciela w sądzie rodzinnym pozwu o ustanowienie rozdzielności majątkowej pomiędzy dłużnikiem a jego małżonkiem;
  2. Uprawomocnienie się wyroku sądu rodzinnego orzekającego rozdzielność majątkową pomiędzy dłużnikiem a jego małżonkiem;
  3. Złożenie przez wierzyciela do komornika wniosku o zajęcie prawa dłużnika do żądania podziału majątku wspólnego dłużnika i jego małżonka;
  4. Zajęcie przez komornika prawa dłużnika do żądania podziału majątku wspólnego dłużnika i jego małżonka;
  5. Złożenie przez wierzyciela w sądzie wniosku o dokonanie podziału majątku wspólnego dłużnika i jego małżonka;
  6. Uprawomocnienie się postanowienia sądu o podziale majątku wspólnego dłużnika i jego małżonka;
  7. Złożenie przez wierzyciela wniosku o wszczęcie egzekucji z tych składników majątku wspólnego dłużnika i jego małżonka, które w rezultacie dokonanego przez sąd podziału tego majątku przypadły dłużnikowi.

Pozew o ustanowienie rozdzielności majątkowej przez sąd

Zgodnie z treścią przepisu art. 52 § 1a Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, ustanowienia przez sąd rozdzielności majątkowej może żądać wierzyciel jednego z małżonków, jeżeli uprawdopodobni, że zaspokojenie wierzytelności stwierdzonej tytułem wykonawczym wymaga dokonania podziału majątku wspólnego małżonków. Do przesłanek powództwa o ustanowienie przez sąd rozdzielności majątkowej należą zatem:
  • dysponowanie przez wierzyciela tytułem wykonawczym przeciwko małżonkowi - dłużnikowi;
  • uprawdopodobnienie przez wierzyciela, że zaspokojenie wierzytelności stwierdzonej tytułem wykonawczym wymaga dokonania podziału majątku wspólnego małżonków.
W kontekście drugiej ze wskazanych powyżej przesłanek, powództwo wierzyciela o ustanowienie rozdzielności majątkowej pomiędzy małżonkami będzie bezzasadne zwłaszcza w sytuacji, gdy wierzycielowi przysługuje stwierdzona tytułem wykonawczym wierzytelność w stosunku do obu małżonków, jak też w przypadku, gdy dłużnikiem jest co prawda tylko jeden z małżonków, lecz drugi małżonek wyraził zgodę na dokonanie czynności prawnej, z której wynika ten dług. Uprawdopodobnienie przez wierzyciela, że zaspokojenie wierzytelności stwierdzonej tytułem wykonawczym wymaga dokonania podziału majątku wspólnego małżonków niekoniecznie musi polegać na załączeniu do pozwu o ustanowienie rozdzielności majątkowej postanowień o umorzeniu uprzednio prowadzonych postępowań egzekucyjnych ze składników majątku osobistego dłużnika z powodu bezskuteczności egzekucji. Wystarczające jest, przykładowo, powołanie się przez wierzyciela na treść złożonego przez dłużnika w toku postępowania o wyjawienie jego majątku wykazu tego majątku, z której wynika, że wartość majątku osobistego dłużnika jest niższa niż kwota wierzytelności stwierdzonej tytułem wykonawczym. Wydaje się, że powództwo wierzyciela o ustanowienie rozdzielności majątkowej uzasadnia także znikoma efektywność dotychczas prowadzonej egzekucji ze składników majątku osobistego dłużnika lub z tych składników majątku wspólnego dłużnika i jego małżonka, z których może być prowadzona egzekucja na podstawie tytułu wykonawczego wystawionego tylko przeciwko dłużnikowi, na przykład z wynagrodzenia za pracę dłużnika, pomimo że prowadzi do sukcesywnego, aczkolwiek znacznie rozłożonego w czasie zaspokajania wierzytelności stwierdzonej tytułem wykonawczym.

Zajęcie prawa dłużnika do żądania podziału majątku wspólnego

Z chwilą uprawomocnienia się wyroku sądu ustanawiającego rozdzielność majątkową pomiędzy dłużnikiem a jego małżonkiem dotychczasowa tzw. współwłasność łączna (bezudziałowa) składników ich majątku wspólnego ulega przekształceniu w tzw. współwłasność w częściach ułamkowych. Od tego też momentu zarówno dłużnikowi, jak i jego małżonkowi przysługuje prawo do żądania dokonania przez sąd podziału ich majątku wspólnego. Prawo do żądania dokonania  przez sąd podziału majątku wspólnego dłużnika i jego małżonka będzie przysługiwało także wierzycielowi, o ile złoży do komornika wniosek o zajęcie tego prawa. Zgodnie z treścią przepisu art. 912 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego, jeżeli zostało zajęte prawo, z mocy którego dłużnik może żądać działu majątku, zajęcie obejmuje wszystko to, co dłużnikowi z działu przypadnie. 

Wniosek o dokonanie podziału majątku wspólnego dłużnika i jego małżonka

Po dokonanym przez komornika zajęciu prawa dłużnika do żądania podziału majątku wspólnego dłużnika i jego małżonka, wierzyciel powinien złożyć wniosek o dokonanie podziału tego majątku. Wniosek o podział majątku wspólnego małżonków podlega rozpoznaniu przez sąd w trybie postępowania nieprocesowego, do którego znajdują odpowiednie zastosowanie przepisy Kodeksu postępowania cywilnego o dziale spadku. W treści wniosku o podział majątku wspólnego małżonków należy dokładnie wskazać wszystkie składniki tego majątku oraz określić ich wartość. Ponadto, jeżeli w skład majątku wspólnego małżonków wchodzi określona nieruchomość, do wniosku należy załączyć odpis księgi wieczystej prowadzonej dla tej nieruchomości. Wniosek o podział majątku wspólnego małżonków powinien także wskazywać sposób podziału poszczególnych przedmiotów i praw majątkowych wchodzących w skład majątku wspólnego (Zobacz też artykuł: Dział spadku - co należy uwzględnić w treści wniosku o sądowy dział spadku?).

Wniosek o wszczęcie postępowania egzekucyjnego z tych składników majątku wspólnego, które po jego podziale przypadły dłużnikowi

Po uprawomocnieniu się postanowienia sądu o podziale majątku wspólnego dłużnika i jego małżonka, wierzyciel powinien złożyć wniosek o wszczęcie postępowania egzekucyjnego z tych składników majątku wspólnego, które przypadły dłużnikowi w wyniku podziału tego majątku. Wierzyciel powinien złożyć przedmiotowy wniosek w terminie miesiąca od dnia uprawomocnienia się postanowienia o podziale majątku wspólnego, gdyż stosownie do treści przepisu art. 912 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego, ewentualne uchybienie temu terminowi będzie skutkowało zwolnieniem  spod zajęcia komorniczego przypadłych dłużnikowi składników majątku wspólnego. Zwolnienie zaś tych składników majątkowych spod zajęcia komorniczego umożliwi dłużnikowi ich zbycie i w ten sposób udaremnienie egzekucji prowadzonej przez wierzyciela.

niedziela, 2 października 2016

Prawo budowlane - kiedy remont lub przebudowa domu jednorodzinnego wymaga uzyskania pozwolenia na budowę albo zgłoszenia robót budowlanych?


Wykonanie w naszym domu określonych robót budowlanych może w myśl odpowiednich przepisów ustawy z dnia 7 lipca 1994 roku - Prawo budowlane wiązać się z koniecznością uprzedniego uzyskania pozwolenia na budowę lub zgłoszenia zamiaru wykonania takich robót właściwemu organowi administracji. Wykonanie robót budowlanych bez wymaganego prawem pozwolenia na budowę lub zgłoszenia jest równoznaczne z samowolą budowlaną, a co za tym idzie, rodzi obowiązek uiszczenia opłaty legalizacyjnej, której wysokość może okazać się dla nas niemiłym zaskoczeniem. Aby ustrzec się tego rodzaju negatywnych konsekwencji, warto zawczasu, jeszcze przed przystąpieniem do wykonania robót budowlanych, przestudiować przepisy prawa budowlanego albo zasięgnąć opinii adwokata.

Zgodnie z przepisami prawa budowlanego, remont określonego domu jednorodzinnego wymaga uprzedniego zgłoszenia właściwemu organowi tylko w sytuacji, gdy budowa tego domu w świetle wspomnianych przepisów wymaga uzyskania pozwolenia na budowę. Budowa domu jednorodzinnego w zabudowie szeregowej lub bliźniaczej zawsze wymaga uzyskania pozwolenia na budowę, a tym samym remont tego domu w każdym przypadku wymaga zgłoszenia właściwemu organowi. Zgodnie natomiast z treścią przepisu art. 29 ust. 1 pkt 1a ustawy Prawo budowlane, pozwolenia na budowę nie wymaga budowa wolno stojących budynków mieszkalnych jednorodzinnych, których obszar oddziaływania mieści się w całości na działce lub działkach, na których zostały zaprojektowane. Wnioskując a contrario, należy zatem uznać, że pozwolenia na budowę wymaga budowa wolno stojącego domu jednorodzinnego, którego obszar oddziaływania obejmuje także sąsiednie działki, a więc wykracza poza teren, na którym ten dom ma zostać posadowiony. Tym samym, remont wolno stojącego domu jednorodzinnego będzie wymagał zgłoszenia właściwemu organowi, jeżeli w obszarze oddziaływania tego domu jako obiektu budowlanego będzie znajdowała się przynajmniej jedna z sąsiednich działek. Z kolei przebudowa domu jednorodzinnego zawsze wymaga co najmniej zgłoszenia właściwemu organowi. Stosownie natomiast do treści przepisu art. 29 ust. 2 pkt 1b ustawy Prawo budowlane, jeżeli przebudowa domu jednorodzinnego prowadzi do zwiększenia dotychczasowego obszaru oddziaływania tego domu jako obiektu budowlanego, to wówczas wymaga uzyskania pozwolenia na budowę.

Mając na uwadze powyższe, dla możności ustalenia, czy wykonanie określonych robót budowlanych w danym budynku mieszkalnym jednorodzinnym będzie wiązało się z koniecznością uzyskania pozwolenia na budowę lub zgłoszenia planowanych robót właściwemu organowi administracji, niezbędne jest najpierw prawidłowe zdefiniowanie takich terminów jak "remont", "przebudowa" czy "obszar oddziaływania obiektu budowlanego". 

Przebudowa, remont czy bieżąca konserwacja?


Na gruncie przepisów prawa budowlanego możemy wyróżnić 4 następujące kategorie robót budowlanych:

  1. budowa obiektu budowlanego, która obejmuje także odbudowę, rozbudowę i nadbudowę obiektu budowlanego;
  2. przebudowa obiektu budowlanego;
  3. remont obiektu budowlanego;
  4. rozbiórka obiektu budowlanego.

Remont obiektu budowlanego polega na wykonaniu w istniejącym obiekcie budowlanym robót budowlanych polegających na odtworzeniu stanu pierwotnego. Od remontu należy odróżnić tzw. bieżącą konserwację obiektu budowlanego, która nie stanowi robót budowlanych w rozumieniu przepisów prawa budowlanego ( a tym samym nie wymaga ani pozwolenia na budowę, ani zgłoszenia) i obejmuje jedynie roboty mające na celu utrzymanie obiektu budowlanego w dobrym stanie, w celu jego zabezpieczenia przed szybkim zużyciem się, czy też zniszczeniem.

Przebudowa obiektu budowlanego polega na wykonywaniu robót budowlanych, w wyniku których następuje zmiana parametrów użytkowych lub technicznych istniejącego obiektu budowlanego, z wyjątkiem charakterystycznych parametrów, takich jak: kubatura, powierzchnia zabudowy, wysokość, długość, szerokość bądź liczba kondygnacji. Natomiast wykonywanie robót budowlanych, w wyniku których następuje zmiana wymienionych powyżej charakterystycznych parametrów użytkowych i technicznych istniejącego obiektu budowlanego należy zakwalifikować jako rozbudowę lub nadbudowę obiektu budowlanego.

Obszar oddziaływania obiektu budowlanego


Zgodnie z treścią przepisu art. 3 pkt 20 ustawy Prawo budowlane, pod pojęciem obszaru oddziaływania obiektu budowlanego należy rozumieć teren wyznaczony w otoczeniu obiektu budowlanego na podstawie przepisów odrębnych, wprowadzających związane z tym obiektem ograniczenia w zagospodarowaniu, w tym zabudowy tego terenu. Innymi słowy, obszarem oddziaływania obiektu budowlanego jest teren, na którym w związku z posadowieniem danego obiektu budowlanego obowiązują ograniczenia w jego zagospodarowaniu lub użytkowaniu. Niekiedy przepisy prawa budowlanego przewidują wprost, że w obszarze oddziaływania danego obiektu budowlanego znajduje się ściśle określony teren. Przykładowo, zgodnie z treścią § 12 ust. 1 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, budynek na działce budowlanej należy sytuować w odległości od granicy z sąsiednią działką budowlaną nie mniejszej niż: 4 metry - w przypadku budynku zwróconego ścianą z otworami okiennymi lub drzwiowymi w stronę tej granicy, lub 3 metry - w przypadku, budynku zwróconego ścianą bez otworów okiennych lub drzwiowych w stronę tej granicy. Dopuszcza się jednak sytuowanie na danej działce budowlanej budynku zwróconego ścianą bez otworów okiennych lub drzwiowych w stronę granicy z sąsiednią działką budowlaną w odległości 1,5 m od tej granicy lub bezpośrednio przy niej, jeżeli wynika to z ustaleń planu miejscowego albo decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Stosownie do treści § 12 ust. 4 rozporządzenia z dnia 12 kwietnia 2002 r., usytuowanie budynku  na danej działce budowlanej w odległości 1,5 m od granicy z sąsiednią działką budowlaną lub bezpośrednio przy tej granicy, powoduje objęcie sąsiedniej działki budowlanej obszarem oddziaływania w rozumieniu art. 3 pkt 20 ustawy Prawo budowlane. 


Przykłady poszczególnych robót budowlanych, których wykonanie w domu jednorodzinnym wymaga pozwolenia na budowę lub zgłoszenia


Wymianę stolarki okiennej lub drzwiowej w domu jednorodzinnym dokonywaną bez ingerencji w bryłę budynku należy zakwalifikować jako remont w rozumieniu przepisów prawa budowlanego (Zobacz: Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie z dnia 17 grudnia 2009 r. w sprawie o sygn. II SA/Lu 582/09). Jeżeli wymiana stolarki okiennej lub drzwiowej dokonywana jest w wolno stojącym domu jednorodzinnym, którego obszar oddziaływania mieści się w całości na działce lub działkach, na których ten dom został zaprojektowany, to wówczas nie wymaga ani pozwolenia na budowę, ani zgłoszenia właściwemu organowi. Natomiast wymiana stolarki okiennej lub drzwiowej w domu jednorodzinnym w zabudowie szeregowej lub bliźniaczej wymaga zgłoszenia właściwemu organowi administracji.

Remontem jest także wykonanie robót budowlanych polegających na wymianie pokrycia dachowego domu jednorodzinnego, o ile nie prowadzi do zmiany konstrukcji i kształtu dachu (Zobacz: Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie z dnia 11 marca 2015 r. w sprawie o sygn. II SA/Lu 467/14).

Utworzenie dodatkowych otworów okiennych lub drzwiowych w mieszkalnym budynku jednorodzinnym należy zakwalifikować jako przebudowę w rozumieniu przepisów prawa budowlanego. Przebudowa domu jednorodzinnego wymaga zgłoszenia, a jeżeli prowadzi do zwiększenia dotychczasowego obszaru oddziaływania domu jako obiektu budowlanego, to wiąże się z koniecznością uzyskania pozwolenia na budowę.

Jako przebudowę domu jednorodzinnego w rozumieniu przepisów prawa budowlanego należy zakwalifikować także wykonanie zadaszenia istniejącego już tarasu bezpośrednio przylegającego do domu jednorodzinnego. Natomiast dobudowanie tarasu do domu jednorodzinnego stanowi jego rozbudowę. Rozbudowa domu jednorodzinnego w zabudowie szeregowej lub bliźniaczej zawsze wymaga pozwolenia na budowę. Z kolei rozbudowa wolno stojącego domu jednorodzinnego będzie wymagała jedynie zgłoszenia, pod warunkiem, że obszar oddziaływania rozbudowanego domu jako obiektu budowlanego będzie mieścił się w całości na działce lub działkach, na których ten dom został zaprojektowany. Jeżeli obszar oddziaływania wolno stojącego domu jednorodzinnego będzie wykraczał poza działkę lub działki, na których ten dom został zaprojektowany, a więc np. w sytuacji, gdy dom jest usytuowany w odległości mniejszej niż 3 metry od granicy z sąsiednią działką budowlaną, to wówczas rozbudowa tego domu, w tym dobudowanie tarasu, będzie wymagała uzyskania pozwolenia na budowę.




niedziela, 25 września 2016

Odszkodowanie za brak zgody pacjenta na zabieg medyczny - nie tylko błąd w sztuce lekarskiej moze uzasadniać odpowiedzialność odszkodowawczą podmiotów leczniczych


Postępowania sądowe w przedmiocie odpowiedzialności odszkodowawczej podmiotów leczniczych z tytułu tzw. błędów w sztuce lekarskiej nie rzadko kończą się odmową uznania roszczeń wysuwanych przez  poszkodowanych pacjentów, a w konsekwencji oddaleniem złożonych przez nich pozwów. Wynika to w głównej mierze z trudności dowodowych jakie pojawiają się przy próbie wykazania, że w konkretnym przypadku zaktualizowały się wszystkie przesłanki odpowiedzialności danego podmiotu leczniczego z tytułu błędu w sztuce lekarskiej. Należy bowiem zauważyć, że dla możności przypisania odpowiedzialności odszkodowawczej z tytułu błędu w sztuce lekarskiej nie jest wystarczające udowodnienie, że lekarz lub inny członek personelu medycznego dopuścił się określonego zaniedbania, czy to na etapie stawiania diagnozy, czy też na etapie leczenia, lecz konieczne jest także wykazanie, że owo zaniedbanie miało charakter zawiniony i jednocześnie stanowi chociażby pośrednią przyczynę wywołania u pacjenta rozstroju zdrowia albo naruszenia czynności narządu ciała. Tymczasem, niemal każdy zabieg medyczny wiąże się ryzykiem określonych powikłań, które mogą wystąpić nawet przy prawidłowym z punktu widzenia zasad wiedzy medycznej wykonaniu danego zabiegu. Równocześnie, istnieje wiele chorób, które mogą wywoływać nietypowe objawy, a przez to utrudniać postawienie prawidłowej diagnozy, co przemawia na korzyść lekarzy przy ocenie kwestii ich odpowiedzialności za szkody wyrządzone pacjentom wskutek błędów diagnostycznych.

Mając na uwadze trudności jakie wiążą się z wykazaniem zaistnienia przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej z tytułu błędów w sztuce lekarskiej, coraz więcej pacjentów składających pozwy o odszkodowania przeciwko podmiotom leczniczym wskazuje jako podstawę dochodzonych przez siebie roszczeń nie błąd w sztuce lekarskiej, lecz okoliczność przeprowadzenia określonego zabiegu medycznego bez skutecznie wyrażonej przez pacjenta zgody na ten zabieg. Wykonanie zabiegu medycznego bez zgody pacjenta może rodzić odpowiedzialność odszkodowawczą podmiotu leczniczego także w sytuacji, gdy zabieg ten zostaje przeprowadzony prawidłowo, a więc zgodnie ze wszelkimi zasadami wiedzy i sztuki lekarskiej.

Forma wyrażenia przez pacjenta zgody na udzielanie świadczeń zdrowotnych


Zgodnie z treścią przepisu art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. - o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, pacjent, w tym małoletni, który ukończył 16 lat, ma prawo do wyrażenia zgody na przeprowadzenie badania lub udzielenie innych świadczeń zdrowotnych przez lekarza. Stosownie natomiast do treści przepisu art. 18 ust. 1 wspomnianej wyżej ustawy, w przypadku zabiegu operacyjnego albo zastosowania metody leczenia lub diagnostyki stwarzających podwyższone ryzyko dla pacjenta, zgodę, o której mowa w art. 17 ust. 1, wyraża się w formie pisemnej. Z powyższego wynika zatem, że zgoda pacjenta na udzielenie świadczenia zdrowotnego może zostać wyrażona, co do zasady, w każdy sposób, w tym w sposób dorozumiany. Wyjątek stanowią tutaj zgoda na przeprowadzenie zabiegu operacyjnego albo zgoda na zastosowanie metody leczenia lub diagnostyki stwarzających podwyższone ryzyko dla pacjenta, która powinna zostać wyrażona w formie pisemnej. Niezachowanie w omawianych przypadkach obligatoryjnej formy pisemnej wyrażenia zgody nie skutkuje jednak bezskutecznością tej zgody, lecz w toku ewentualnego sporu sądowego może wyłączać dopuszczalność przeprowadzenia dowodu z zeznań świadków lub dowodu z przesłuchania stron na okoliczność jej wyrażenia przez pacjenta.  

Konieczność uzyskania od pacjenta tzw. zgody uświadomionej


Z brakiem skutecznie wyrażonej zgody na udzielenie świadczenia zdrowotnego będziemy mieli do czynienia nie tylko wówczas, gdy zgoda ta w ogóle nie została przez pacjenta wyrażona, lecz także w sytuacji, gdy zgoda na udzielenie świadczenia zdrowotnego została wprawdzie formalnie wyrażona, ale nie została poprzedzona udzieleniem pacjentowi rzetelnej informacji na temat: dających się przewidzieć niepożądanych następstw udzielenia danego świadczenia zdrowotnego, alternatywnych metod leczenia oraz ogólnych rokowań związanych z udzieleniem świadczenia. Zgoda pacjenta na udzielenie świadczenia zdrowotnego musi być zatem zgodą "objaśnioną", "poinformowaną", a więc świadomie akceptującą przez pacjenta zrozumiałe przezeń ryzyko  udzielenia świadczenia zdrowotnego i przejęcie na siebie tego ryzyka. Dopiero taka zgoda pacjenta wyłącza bezprawność interwencji lekarza (Zobacz: Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 2004 r. w sprawie o sygn. II CK 303/04).


Konieczność uzyskania odrębnej zgody pacjenta na każdy z kilku zabiegów medycznych


Bardzo często zdarza się, że pacjenci przyjmowani do placówek medycznych w związku z planowanym, konkretnym zabiegiem medycznym są proszeni o podpisanie formularzy zawierających ich ogólną zgodę także na każdą dodatkową interwencję medyczną, której konieczność przeprowadzenia może wyniknąć w toku wykonywania zabiegu medycznego lub już po jego wykonaniu. Jeżeli w treści wspomnianych formularzy nie doprecyzowano, o jakie konkretnie interwencje medyczne może chodzić i nie określono, jakie ryzyka są z nimi związane, to udzielana w ten sposób przez pacjentów tzw. zgoda blankietowa jest bezskuteczna. Trafnie zatem wskazał Sąd Najwyższy w jednym ze swoich orzeczeń, że jeżeli wskutek powikłań po operacji pojawi się konieczność przeprowadzenia kolejnych zabiegów medycznych o innym charakterze lub innymi metodami, należy odebrać od pacjenta pisemną zgodę na wykonanie każdego z nich (Zobacz: Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 września 2015 r. w sprawie o sygn. V CSK 738/14).

Skutki braku skutecznie wyrażonej przez pacjenta zgody na udzielenie świadczenia zdrowotnego 


Udzielenie świadczenia zdrowotnego pacjentowi pomimo braku skutecznie wyrażonej przez niego zgody w tym zakresie stanowi naruszenie dobra osobistego pacjenta w postaci prawa do poszanowania jego życia prywatnego oraz naruszenie praw pacjenta, o których mowa w ustawie o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Zgodnie z treścią przepisu art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, w razie zawinionego naruszenia praw pacjenta sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 Kodeksu cywilnego. Z kolei zgodnie z treścią przepisu art. 24 § 2 Kodeksu cywilnego, jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych. Z treści przytoczonych powyżej przepisów prawa wynika zatem, że udzielenie świadczenia zdrowotnego pacjentowi bez uzyskania od niego zgody może stanowić dla tego pacjenta podstawę do dochodzenia przed sądem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, czyli za doznaną szkodę niemajątkową np. w postaci cierpień psychicznych lub odczuwania silnych dolegliwości bólowych, oraz do dochodzenia odszkodowania za wyrządzoną mu szkodę majątkową. Sąd zasądzi na rzecz pacjenta zadośćuczynienie lub odszkodowanie jeżeli zostaną spełnione następujące przesłanki:

  • nieodebranie od pacjenta zgody na udzielenie świadczenia zdrowotnego nastąpi z winy lekarza;
  • pacjent w wyniku udzielenia mu świadczenia zdrowotnego faktycznie poniesie szkodę majątkową lub niemajątkową.

Należy zauważyć, że to nie pacjent jest zobligowany udowodnić, że nie wyraził on zgody na udzielenie mu określonego świadczenia zdrowotnego, lecz to na lekarzu udzielającym świadczenia spoczywa ciężar dowodu na okoliczność, że pacjent skutecznie wyraził zgodę na udzielenie mu wspomnianego świadczenia. W orzecznictwie sądowym przyjmuje się, że nieodebranie od pacjenta zgody na udzielenie świadczenia zdrowotnego może mieć charakter niezawiniony tylko w wyjątkowych przypadkach, gdy odebranie zgody napotykało istotne przeszkody. Jako przykład niezawinionego przez lekarza nieodebrania od pacjenta zgody na udzielenie świadczenia zdrowotnego można wskazać sytuację, w której w trakcie przeprowadzania określonego zbiegu operacyjnego w znieczuleniu ogólnym zachodzi konieczność niezwłocznego podjęcia dodatkowej, niemożliwej  wcześniej do przewidzenia interwencji medycznej, gdyż ewentualna zwłoka w tym zakresie stanowiłaby poważne zagrożenie dla życia lub zdrowia pacjenta (Zobacz: Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 lutego 2013 r. w sprawie o sygn. VI ACa 1013/12).

Brak uprawnienia do dochodzenia renty w związku ze szkodą doznaną przez pacjenta w następstwie udzielenia świadczenia zdrowotnego bez jego zgody


W odróżnieniu od pacjentów wywodzących swoje roszczenia wobec podmiotów leczniczych w oparciu o tzw. błąd w sztuce lekarskiej, pacjentom, którzy wskazują jako podstawę faktyczną dochodzonych roszczeń wyłącznie okoliczność niewyrażenia zgody na udzielenie świadczenia zdrowotnego, nie przysługuje roszczenie o zasądzenie renty od podmiotu leczniczego. Zgodnie z treścią przepisu art. 444 § 2 Kodeksu cywilnego, jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. Przytoczony powyżej przepis stanowi jednak podstawę prawną dochodzenia roszczeń przez poszkodowanych tylko w ramach tzw. odpowiedzialności deliktowej, w tym w ramach odpowiedzialności podmiotów leczniczych z tytułu błędów w sztuce lekarskiej. Przepisy o odpowiedzialności deliktowej nie znajdują natomiast zastosowania w sprawie o udzielenie świadczenia zdrowotnego bez zgody pacjenta, gdzie właściwym reżimem prawnym są przepisy o odpowiedzialności z tytułu naruszenia dób osobistych i praw pacjenta (Zobacz: Wyrok Sądu Okręgowego w Rzeszowie z dnia 17 września 2014 r. w sprawie o sygn. I C 1689/12).




    środa, 14 września 2016

    Odpowiedzialność spadkobierców za długi spadkowe, czyli dlaczego czasem lepiej spadek odrzucić, niż przyjąć nawet z dobrodziejstwem inwentarza


    Nieznajomość lub mylne wyobrażenie na temat reguł odpowiedzialności spadkobierców za długi spadkowe bardzo często skutkuje podejmowaniem przez spadkobierców niekorzystnych w danych okolicznościach decyzji w przedmiocie przyjęcia lub odrzucenia spadku, jak też zaniechaniem korzystania przez nich z przysługujących im uprawnień umożliwiających ograniczenie odpowiedzialności za odziedziczone długi. Przede wszystkim, błędne jest dosyć powszechnie już istniejące przeświadczenie, że przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza będzie w każdym przypadku rozwiązaniem zabezpieczającym interesy spadkobiercy w należytym stopniu. Zakres faktycznej odpowiedzialności spadkobiercy za długi spadkowe uzależniony jest od następujących czynników:

    • etapu sprawy spadkowej, a więc zakres tej odpowiedzialności kształtuje się odmiennie dla następujących okresów:       1) okresu pomiędzy datą otwarcia spadku, a datą złożenia przez spadkobiercę oświadczenia o przyjęciu spadku, 2) okresu pomiędzy datą złożenia oświadczenia o przyjęciu spadku, a datą dokonania działu spadku, 3) okresu po dokonaniu działu spadku;
    • sposobu przyjęcia spadku, a więc od okoliczności, czy spadek został przyjęty wprost, czy też z dobrodziejstwem inwentarza;
    • powołania się przez spadkobiercę, który przyjął spadek z dobrodziejstwem inwentarza, na ograniczenie jego odpowiedzialności za długi spadkowe w toku prowadzonego przeciwko niemu postępowania egzekucyjnego;
    • zachowania przez spadkobiercę, który przyjął spadek z dobrodziejstwem inwentarza, prawidłowej kolejności przy dokonywaniu spłaty poszczególnych długów spadkowych.


    Zakres odpowiedzialności za długi spadkowe w okresie pomiędzy datą otwarcia spadku, a datą złożenia przez spadkobiercę oświadczenia o przyjęciu spadku

    W okresie pomiędzy dniem otwarcia spadku, a dniem złożenia oświadczenia o przyjęciu spadku spadkobiercy odpowiadają za długi spadkowe tylko z majątku spadkowego, a więc ze składników majątkowych stanowiących aktywa spadkowe. We wskazanym okresie majątek spadkowy stanowi odrębną masę majątkową od majątków osobistych poszczególnych spadkobierców, co oznacza, że wierzyciele spadkowi mogą egzekwować swoje roszczenia tylko ze składników tego majątku. Jeżeli zatem w skład majątku spadkowego nie wchodzą żadne aktywa, to odpowiedzialność spadkobierców za długi spadkowe jest na tym etapie wyłączona. Oświadczenie o przyjęciu lub odrzuceniu spadku powinno zostać złożone przez danego spadkobiercę w terminie 6 miesięcy od dnia, w którym dowiedział się on o tytule swojego powołania do spadku, czyli w przypadku spadkobiercy ustawowego zwykle w terminie 6 miesięcy od dnia powzięcia wiadomości o śmierci spadkodawcy, natomiast w przypadku spadkobiercy testamentowego w terminie 6 miesięcy od dnia dowiedzenia się przez niego o istnieniu i treści testamentu. Niezłożenie przez spadkobiercę oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku w wymaganym terminie skutkuje, co do zasady, w odniesieniu do spadków otwartych przed dniem 18 października 2015 r. przyjęciem spadku wprost, natomiast w odniesieniu do spadków otwartych po dniu 18 października 2015 r. - przyjęciem spadku z dobrodziejstwem inwentarza.

    Zakres odpowiedzialności za długi spadkowe w okresie pomiędzy datą złożenia przez spadkobiercę oświadczenia o przyjęciu spadku, a datą przeprowadzenia działu spadku

    Z chwilą złożenia przez danego spadkobiercę oświadczenia o przyjęciu spadku odpowiada on za długi spadkowe z całego swojego majątku, a więc zarówno ze składników majątku spadkowego, jak i ze składników majątku osobistego. Tym samym, od tego momentu wierzyciele spadkowi mogą dochodzić przymusowego zaspokojenia swoich roszczeń według swojego wyboru albo ze składników majątku spadkowego, albo ze składników majątku osobistego spadkobiercy. Co więcej, majątek osobisty spadkobiercy składającego oświadczenie o przyjęciu spadku będzie jedyną masą majątkową, z której możliwe będzie prowadzenie egzekucji przez wierzycieli spadkowych w sytuacji, gdy nie będą oni dysponowali tytułem egzekucyjnym wystawionym przeciwko wszystkim spadkobiercom, a jednocześnie nie nastąpił jeszcze dział spadku. Zgodnie bowiem z treścią art. 779 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego, do egzekucji ze spadku konieczny jest - aż do działu spadku - tytuł egzekucyjny przeciwko wszystkim spadkobiercom. Należy wyraźnie podkreślić, że nawet przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza nie wyłącza możliwości dochodzenia przez wierzycieli spadkowych swoich roszczeń bezpośrednio ze składników majątku osobistego spadkobiercy (chyba, że w skład spadku nie wchodzą żadne aktywa). Złożenie przez spadkobiercę oświadczenia o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza ma natomiast to znaczenie, że powoduje kwotowe ograniczenie odpowiedzialności spadkobiercy za długi spadkowe do wartości aktywów spadkowych, określonej w spisie lub wykazie inwentarza spadku. Jeżeli spadek zostaje przyjęty z dobrodziejstwem inwentarza przez kilku spadkobierców, to ich odpowiedzialność za długi spadkowe ma charakter solidarny, co oznacza, że dany wierzyciel spadkowy może dochodzić zaspokojenia swojego roszczenia w całości lub w części według swojego wyboru od jednego, kilku lub wszystkich spadkobierców łącznie. Zaspokojenie roszczenia wierzyciela spadkowego w całości przez jednego ze spadkobierców upoważnia następnie tego spadkobiercę do dochodzenia od pozostałych spadkobierców zwrotu odpowiedniej części spełnionego świadczenia.

    Przykład: Trzech spadkobierców - A.D, B.D oraz C.D - przyjęło z dobrodziejstwem inwentarza spadek, w skład którego wchodzi działka o wartości 450 000 zł oraz dług pieniężny w kwocie 150 000 zł wobec wierzyciela X. Udziały w spadku wszystkich trzech spadkobierców są równe. Wierzyciel X skierował egzekucję swojego roszczenia do lokalu mieszkalnego wchodzącego w skład majątku osobistego spadkobiercy A.D i w wyniku sprzedaży egzekucyjnej tego lokalu zaspokoił swoje roszczenie w całości, to jest w kwocie 150 000 zł. Spadkobierca A.D jako dłużnik solidarny może dochodzić od każdego z pozostałych spadkobierców zwrotu kwot po 50 000 zł, niemniej jednak w wyniku przeprowadzonej przez wierzyciela X egzekucji utracił on swoje mieszkanie.

    Zakres odpowiedzialności za długi spadkowe po przeprowadzeniu działu spadku

    Z chwilą dokonania działu spadku ustaje solidarna odpowiedzialność spadkobierców za długi spadkowe. Od tego momentu poszczególni wierzyciele spadkowi mogą dochodzić swoich roszczeń od danego spadkobiercy tylko w określonej części, odpowiadającej stosunkowi wartości otrzymanych przez spadkobiercę przysporzeń ze spadku do wartości całego spadku. Jednocześnie każdy z tych spadkobierców, którzy przyjęli spadek z dobrodziejstwem inwentarza, nadal może powoływać się na ograniczenie swojej odpowiedzialności za długi spadkowe do wartości otrzymanych aktywów spadkowych.

    Przykład: Trzech spadkobierców A.D, B.D oraz C.D odziedziczyło spadek, w skład którego wchodzą aktywa o wartości 300 000 zł oraz dług pieniężny w kwocie 450 000 zł wobec wierzyciela X. Spadkobiercy A.D oraz B.D przyjęli spadek z dobrodziejstwem inwentarza, natomiast spadkobierca C.D przyjął spadek wprost. W rezultacie przeprowadzonego działu spadku, każdy ze spadkobierców otrzymał przysporzenie w kwocie 100 000 zł. W podanym przykładzie, wierzycielowi X będą przysługiwały roszczenia wobec spadkobierców A.D oraz B.D o zapłatę kwot po 100 000 zł, natomiast wobec spadkobiercy C.D, który przyjął spadek wprost, wierzyciel będzie mógł wystąpić z roszczeniem o zapłatę kwoty 150 000 zł.

    Uprawnienie spadkobiercy przyjmującego spadek z dobrodziejstwem inwentarza do powołania się w toku postępowania egzekucyjnego na ograniczenie jego odpowiedzialności za długi spadkowe


    W przypadku przymusowego dochodzenia swoich roszczeń przez wierzycieli spadkowych, spadkobierca przyjmujący spadek z dobrodziejstwem inwentarza będzie mógł skorzystać z ograniczenia swojej odpowiedzialności za długi spadkowe do wartości aktywów spadkowych pod warunkiem, że powoła się na tego rodzaju ograniczenie odpowiedzialności w toku postępowania egzekucyjnego. Z kolei powstanie uprawnienia do powołania się przez spadkobiercę na ograniczenie odpowiedzialności za długi spadkowe uzależnione jest od zastrzeżenia spadkobiercy tego uprawnienia w tytule egzekucyjnym (w wyroku) wystawionym przeciwko spadkobiercy lub najpóźniej w treści klauzuli wykonalności nadawanej temu tytułowi. Sąd jest zobligowany zastrzec uprawnienie do powoływania się przez spadkobiercę w toku postępowania egzekucyjnego na ograniczenie odpowiedzialności za długi spadkowe, jeżeli dysponuje wiedzą o złożeniu przez spadkobiercę oświadczenia o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza, niezależnie od tego, czy został już sporządzony spis lub wykaz inwentarza określający wartość aktywów spadkowych (Zobacz także artykuł: "Spis inwentarza a wykaz inwentarza spadku - przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza jako podstawa ograniczenia odpowiedzialności spadkobiercy za długi spadkowe"). Zgodnie bowiem z treścią art. 319 Kodeksu postępowania cywilnego, jeżeli pozwany ponosi odpowiedzialność z określonych przedmiotów majątkowych albo do wysokości ich wartości, sąd może, nie wymieniając tych przedmiotów ani ich wartości, uwzględnić powództwo zastrzegając pozwanemu prawo do powołania się w toku postępowania egzekucyjnego na ograniczenie odpowiedzialności. Jeżeli sąd nie umieści wspomnianego zastrzeżenia w treści wydanego wyroku, spadkobierca może w terminie dwóch tygodni od ogłoszenia wyroku złożyć wniosek o uzupełnienie wyroku w tym zakresie. Natomiast w sytuacji, gdy upłynął już termin do złożenia wniosku o uzupełnienie wyroku, a zastrzeżenie spadkobiercy prawa do powoływania się na ograniczenie odpowiedzialności za długi spadkowe nie zostało umieszczone także w treści klauzuli wykonalności nadanej wyrokowi, to spadkobierca może domagać się umieszczenia tego zastrzeżenia w trybie zażalenia na postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności. Należy podkreślić, że nieuzupełnienie we wskazanym powyżej trybie braku zastrzeżenia spadkobiercy prawa do powoływania się na ograniczenie jego odpowiedzialności za długi spadkowe będzie skutkowało niemożnością powołania się przez spadkobiercę na tego rodzaju ograniczenie jego odpowiedzialności w toku postępowania egzekucyjnego. W szczególności, powołanie się przez spadkobiercę przyjmującego spadek z dobrodziejstwem inwentarza na ograniczenie jego odpowiedzialności za długi spadkowe nie będzie możliwe w drodze wytoczenia przez niego powództwa o ograniczenie wykonalności tytułu wykonawczego (Zobacz: Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 kwietnia 2011 r. w sprawie o sygn. I CSK 439/10).

    Rozszerzenie odpowiedzialności za długi spadkowe spadkobiercy składającego oświadczenie o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza


    W sytuacji, gdy wartość długów spadkowych przekracza wartość aktywów spadkowych niezwykle istotne z punktu widzenia zakresu odpowiedzialności za długi spadkowe spadkobiercy przyjmującego spadek z dobrodziejstwem inwentarza jest zachowanie przez tego spadkobiercę prawidłowej kolejności przy dokonywaniu spłaty poszczególnych długów spadkowych. Zgodnie bowiem z treścią art. 1032 § 2 Kodeksu cywilnego, spadkobierca, który przyjął spadek z dobrodziejstwem i spłacając niektóre długi spadkowe, wiedział lub przy dołożeniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o istnieniu innych długów spadkowych, ponosi odpowiedzialność za te długi ponad wartość stanu czynnego spadku (ponad wartość aktywów spadkowych), jednakże tylko do takiej wysokości, w jakiej byłby obowiązany je zaspokoić, gdyby spłacał należycie wszystkie długi spadkowe. Innymi słowy, dokonanie przez spadkobiercę przyjmującego spadek z dobrodziejstwem inwentarza spłaty długu spadkowego podlegającego zaspokojeniu dopiero w dalszej kolejności niż inny dług spadkowy, o którego istnieniu spadkobierca ten wiedział lub przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć, może spowodować rozszerzenie odpowiedzialności za długi spadkowe spadkobiercy przyjmującego spadek z dobrodziejstwem inwentarza ponad wartość aktywów spadkowych. Przyjmuje się, że długi spadkowe powinny być spłacane według takiej samej kolejności, jaka obowiązuje przy zaspokajaniu poszczególnych wierzycieli w toku postępowania egzekucyjnego. Zgodnie z treścią przepisu art. 1025 Kodeksu postępowania cywilnego, z kwoty uzyskanej z egzekucji zaspokaja się w następującej kolejności:

    1. koszty egzekucyjne;
    2. należności alimentacyjne;
    3. należności za pracę za okres 3 miesięcy do wysokości najniższego wynagrodzenia  za pracę określonego w odrębnych przepisach oraz renty z tytułu odszkodowania za wywołanie choroby, niezdolności do pracy, kalectwa lub śmierci i koszty zwykłego pogrzebu dłużnika;
    4. należności zabezpieczone hipoteką morską lub przywilejem na statku morskim;
    5. należności zabezpieczone hipoteką, zastawem, zastawem rejestrowym i zastawem skarbowym albo korzystające z ustawowego pierwszeństwa oraz prawa, które ciążyły na nieruchomości przed dokonaniem w księdze wieczystej wpisu o wszczęciu egzekucji lub przed złożeniem do zbioru dokumentów wniosku o dokonanie takiego wpisu;
    6. należności za pracę niezaspokojone w kolejności trzeciej;
    7. należności, do których stosuje się przepisy działu III ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Ordynacja podatkowa (Dz. U. z 2012 r. poz. 749, z późn. zm.), o ile nie zostały zaspokojone w kolejności piątej;
    8. należności wierzycieli, którzy prowadzili egzekucję;
    9. inne należności.

    Przykład: Spadkobierca A.D przyjął z dobrodziejstwem inwentarza spadek, w skład którego wchodziły aktywa w postaci lokalu mieszkalnego o wartości 400 000 zł oraz następujące długi pieniężne: 1) dług pieniężny w kwocie 100 000 zł z tytułu wynagrodzenia z umowy o dzieło 2) dług pieniężny w kwocie 500 000 zł z tytułu kredytu zabezpieczonego hipoteką ustanowioną na lokalu mieszkalnym wchodzącym w skład aktywów spadku. Spadkobierca A.D w pierwszej kolejności dobrowolnie spłacił wynikający z umowy o dzieło dług w kwocie 100 000 zł, pomimo że należność w kwocie 500 000 zł jako zabezpieczona hipoteką korzysta z pierwszeństwa zaspokojenia. W omawianej sytuacji, spadkobierca A.D zobligowany będzie do spłaty należności zabezpieczonej hipoteką w takiej wysokości, w jakiej zobowiązany byłby ją zaspokoić, gdyby spłacał należycie wszystkie długi spadkowe (a więc uwzględniając pierwszeństwo zaspokojenia należności w kwocie 500 000 zł przed należnością w kwocie 100 000 zł) czyli zobowiązany będzie do spłaty należności zabezpieczonej hipoteką do kwoty 400 000 zł (czyli do wartości aktywów spadkowych). Tym samym, faktyczna odpowiedzialność spadkobiercy A.D za długi spadkowe obejmie kwotę 500 000 zł (100 000 zł + 400 000 zł), a więc kwotę o 100 000 zł wyższą niż wynosi całkowita wartość odziedziczonych przez tego spadkobiercę aktywów spadkowych.

    Jeszcze surowszą sankcję dla spadkobiercy przyjmującego spadek z dobrodziejstwem inwentarza przepisy prawa przewidują w sytuacji, gdy spadkobierca ten podstępnie pominie w wykazie inwentarza lub podstępnie nie poda do spisu inwentarza przedmiotów należących do spadku lub przedmiotów zapisów windykacyjnych albo podstępnie uwzględni w wykazie inwentarza lub podstępnie poda do spisu inwentarza nieistniejące długi. W takim przypadku, spadkobierca przyjmujący spadek z dobrodziejstwem inwentarza będzie odpowiadał za długi spadkowe bez żadnych ograniczeń, czyli de facto w tym samym zakresie, co spadkobierca przyjmujący spadek wprost.

    Podsumowanie

    Złożenie oświadczenia o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza nie zawsze będzie wiązało się z faktycznym ograniczeniem odpowiedzialności spadkobiercy za długi spadkowe jedynie do wartości odziedziczonych przez niego aktywów spadkowych. Naruszenie określonych zasad pierwszeństwa zaspokojenia poszczególnych wierzycieli spadkowych albo zatajenie przedmiotów wchodzących w skład spadku może skutkować rozszerzeniem odpowiedzialności spadkobiercy przyjmującego spadek z dobrodziejstwem inwentarza ponad wartość odziedziczonych przez niego aktywów spadkowych. W przypadku przymusowego dochodzenia roszczeń przez wierzycieli spadkowych, możność powołania się przez spadkobiercę przyjmującego spadek z dobrodziejstwem inwentarza na ograniczenie jego odpowiedzialności za długi spadkowe jest uzależniona od zastrzeżenia spadkobiercy prawa do powołania się na tego rodzaju ograniczenie w treści wydanego przeciwko niemu wyroku lub w treści nadanej temu wyrokowi klauzuli wykonalności. Dlatego też niezwykle istotne jest dopilnowanie przez spadkobierców przyjmujących spadek z dobrodziejstwem inwentarza, przeciwko którym wszczęto postępowania sądowe w przedmiocie spłaty długów spadkowych, aby prawo do powołania się na ograniczenie ich odpowiedzialności za długi spadkowe zostało dla nich zastrzeżone najpóźniej na etapie nadawania klauzul wykonalności wyrokom kończącym postępowania sądowe, gdyż ewentualny brak w tym zakresie nie będzie mógł zostać uzupełniony już w toku prowadzonych przeciwko nim postępowań egzekucyjnych. Przyjęcie przez danego spadkobiercę spadku z dobrodziejstwem inwentarza nie wyłącza także dopuszczalności prowadzenia przez wierzycieli spadkowych egzekucji ze składników majątku osobistego tego spadkobiercy. Jeżeli zatem w skład dziedziczonego spadku wchodzą jedynie aktywa niepieniężne oraz zobowiązania pieniężne, a dany spadkobierca nie dysponuje odpowiednią kwotą pieniężną, aby dobrowolnie zaspokoić wierzycieli spadkowych, to spadkobierca ten powinien liczyć się z możnością skierowania przez wierzycieli spadkowych egzekucji do składników jego majątku osobistego, w tym np. do jego mieszkania lub samochodu.